Poznaj niesamowite Kurozwęki i wybierz się na mrożące krew w żyłach wydarzenie!
Kurozwęki to wieś wyróżniająca się wyjątkowo malowniczym położeniem na Pogórzu Szydłowskim, znajdująca się w województwie świętokrzyskim, w powiecie staszowskim. Choć miejscowość jest bardzo niewielka, to może pochwalić się licznymi atrakcjami, przyciągającymi o każdej porze roku turystów spragnionych kontaktu z naturą i lubiących obcować z piękną, zabytkową architekturą. Dodatkowo 25-26 lipca odbędzie się tam wyjątkowe wydarzenie – próba ustanowienia rekordu Guinnessa.
Zespół Pałacowy z Kurozwękach
Największą atrakcją w Kurozwękach jest zespół pałacowy, w skład którego wchodzą wzniesiony w 2. połowie XIV wieku zamek (W XVII wieku przebudowany na pałac), pawilony, budynek administracji oraz brama wjazdowa z 1770 roku, spichlerz z XIX wieku, budynek stajni cugowej i rozległy park w stylu angielskim, założony w XVIII wieku.
Historia tego obiektu jest o tyle ciekawa, że pozwala prześledzić zmiany, jakie następowały w rozwoju architektury zamkowej i pałacowej na przestrzeni wieków. Początkowo główny obiekt tego zespołu pałacowego był rycerskim zamkiem. Z czasem przeistoczył się w dwór obronny, by zyskać ostateczny kształt barokowo-klasycznej rezydencji, która cieszy oczy odwiedzających do dziś. Pierwotnymi właścicielami zamku/pałacu była rodzina Kurozwęckich, której cała wieś zawdzięcza swoją nazwę (osada była pierwotnie prywatnym miastem szlacheckim). Później posiadłość wraz z przyległymi terenami przechodziła kolejno w ręce znanej familii Lanckorońskich, a następnie rodu Sołtyków i Popielów.
Największe atrakcje turystyczne
Miłośnicy historii i sztuki nie będą się w Kurozwękach nudzić. Zwiedzanie przepięknego i okazałego pałacu, w którego wnętrzach znajduje się m.in. sala balowa, wspaniałe salony, taras widokowy, krużganki i kaplica, samo w sobie stanowi nie lada atrakcję. Zgromadzone tam dobra obejmują też fotografie, cenne obrazy, okazałe zastawy, porcelanę i wiele innych unikatowych i drogocennych przedmiotów, będących pamiątkami po znamienitych mieszkańcach pałacu.
Na zwiedzaniu pałacu przyjemności i rozrywki się jednak nie kończą. Tym, co przyciąga do Kurozwęk przede wszystkim rodziny z dziećmi, jest jedyna w Polsce hodowla bizonów amerykańskich. Założono ją w 2000 roku. Początkowo stado liczyło nieco ponad 20 osobników. Obecnie jest ich już przeszło 80. Można je podziwiać z perspektywy piechura lub wjechać do wewnątrz zagrody z przewodnikiem. Tak zwane „safari-bizon” to arcyciekawa przygoda. Pod opieką przewodnika, który ciekawie opowiada o zwyczajach i naturze tych niezwykłych zwierząt, można z bliska podziwiać je w otoczeniu zabytkowej architektury.
Nie mniej ciekawie prezentuje się oferta, jaką przygotowała stadnina koni, znajdująca się na obszarze należącym do zespołu pałacowego. Tradycja związana z hodowlą tych zwierząt w Kurozwękach sięga wielu wieków wstecz i jest oczywiście związana ze szlachecką proweniencją tego miejsca. Goście pałacu i odwiedzający go turyści mogą skorzystać z lekcji konnej jazdy. Bardziej zaawansowani jeźdźcy z pewnością chętnie udadzą się na przejażdżkę po urokliwych terenach przylegających do pałacu. Również dla dzieci przygotowano coś specjalnego – oprowadzanki na kucyku.
Na tym atrakcje się nie kończą. Tym, co przyciąga do Kurozwęk każdego roku mnóstwo turystów, jest… labirynt na polu kukurydzy i konopi, o powierzchni 4,5 ha. Co ciekawe, każdego roku przybiera on nieco inną formę, nawiązując do ważnych postaci, rocznic i wydarzeń. I tak np. w 2007 roku ścieżki labiryntu zostały ułożone w napis Polska Ukraina Euro 2012. W 2009 odwiedzających labirynt próbował wyprowadzić w pole Koziołek Matołek, którego podobizna wytyczała system korytarzy wśród kukurydzianych łodyg. Z kolei w 2010 roku projektanci labiryntu uczcili 200. rocznicę urodzin Fryderyka Chopina, zaś w 2018 dołączyli do ogólnonarodowych obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę, tworząc okolicznościową kompozycję.
Czas spędzony na świeżym powietrzu wzmaga apetyt, a tak się składa, że w pałacu działa restauracja serwująca wyśmienite specjały, nawiązujące do tradycji kulinarnych regionu i tego miejsca. Oprócz tego uruchomiono tu także niewielki browar restauracyjny, w którym wytwarza się sześć rodzajów złocistego trunku.
Zimnolubni w Kurozwękach
Kurozwęki warto odwiedzić o każdej porze roku, ale najwięcej dzieje się tam w okresie letnim. W tym roku, w dniach 25-26 lipca, ekipa śmiałków z grupy „Oswajamy Żywioły” podejmie kolejne wyzwania. Valerjan Romanovski będzie próbował ustanowić rekord Guinnessa w 24-godzinnej jeździe rowerem stacjonarnym z najwyższą różnicą temperatur 240° C, Piotr Marczewski spędzi w komorze kriogenicznej całą noc w warunkach podobnych do panujących w Jakucji, czyli temperaturze sięgającej -65°C. Dwa razy wprowadzi też swój organizm w hipotermię, by uratował go zespół Medyk Rescue Team, a na podstawie akcji stworzony zostanie film edukacyjny. Nie sposób nie wspomnieć też o najmłodszej uczestniczce – Patrycja Kubara spędzi noc w komorze i przetrenuje samodzielnie noc w bardzo trudnych warunkach, by przygotować się do wyprawy w Jakucji zapowiedzianej na 2021 rok.
Na odwiedzających czekają takie atrakcje, jak ciężarówka chłodnia, balie z lodowatą i ciepłą wodą oraz sauny firmy Vingberg. Pojawi się ścianka wspinaczkowa, odbędą się również zajęcia z podstaw survivalu.
Zapraszamy do zapoznania się z okolicą Kurozwęk i udziału w nadchodzącym wydarzeniu. Poniżej prezentujemy więcej zdjęć.